Ona i On I

to co chce wam teraz opowiedziec jest wyznaniem mlodego 26 latka ktory do mnie napisal i prosił o przekazanie młodym mężczyznom , że to swieta prawda że młodzi faceci chca dupczyc dojrzale kobiety i to ich bardzo podnieca i nie daje po nocach spać , wtedy kiedy to jest ich marzeniem ...otóż mój rozmówca opowiada mi o tym jak on zostal kochankiem 62 letniej gospodyni z pieknej malowniczej miejscowości w górach....a było to tak ..... wybrałem sie na wycieczke rowerową byla piekna pogoda więc mogę jechac przed siebie zaplanowalem wyjazd w piątek popołudniu i powrót w niedzielę wieczorem .....nocleg zawsze gdzies znajde .....wszystko dobrze szło bez przygod w piatek nocowałem przy kościele jakis dom pielgrzyma ..w sobote ruszyłem dalej była godz.17,00 kiedy na horyzoncie pojawily sie chmury zwiastujące burze ...pomyslałem trzeba szukac noclegu bo na dzisiaj wycieczka sie kończy .....przystanąłem pod sklepem ale nie dowiedzialem sie niczego ..jadę sobie i myslę co bedzie jak nikt mnie nie wezmie do domu na nocleg ludzie sa nieufni obcego sie boja usłyszłaem pod sklepem ......nagle zobaczyłem oddalony od drogi dom ..podszedłem ..zagladam przez ogrodzenie i widze gospodarza ktory krżata się koło domu ..zawolałem ....podszedł do mnie rosły ..tegi fscet ..zapytałem o nocleg ....ku mojemu zdziwieniu ..usłyszłem ...hotel to nie jest ale kawalek łóżka zawsze sie znajdzie ..ucieszony wszedłem na podwórko ...gospodarz zawołał .....Aniela mamy gościa ..w drzwiach stanęła prawdziwa gospodyni tak po naszemu mówiąc kawał baby ....miała czym oddychac i na czym siedzieć ...na glowie warkocz opleciony wokół głowy ....przywitałem sie ..z plecaka wyjąłem dowód osobisty przedstawiłem sie ..podałem dowód żeby sobie gospodarz zatrzymal do mojego wyjazdu ..ale gospodarz nie chcial ..powiedział ..dobrze panu patrzy z oczów .....gospodarz wziął rower zaprowadził do stodoły mnie gospodyni zaprosiła do domu pokazała gdzie moge sie umyc i gdzie bedę spał ...dodała o 19,00 bedziemy jedli kolacje bo mój idzie na słuzbe......powiedziałem ....nie chce sprawiac klopotu ...to żaden klopot odrzekła ...umyłem sie przebralem koszulke wyszedłem na podwórko ..zapytałem czy moge w czymś pomoc ....to co usłyszłem wprawiło mnie w osłupienie ..gospodarz powiedział ...podoba mi sie pan jeszcze pan nie naduzył gościnności a juz chce zaplacic ....dzis to nie ma juz nic do roboty ale jutro cos by sie znalazło ....powiedziałem jak jest cos w czym moge pomoc to zostane dłużej ...gospodyni zawałała nas na kolacje ...siedząc przy stole opowiadałem skąd jestem ..co robie ....i nagle jak grom z jasnego nieba w głowie zaświtała mi myśl to chyba ten z rózkami mi podpowiadął ...oj popieściło by sie takie ciało .....co ???drgnąłem odrzucalem tą myśl ale ona wracala .....o 20,00 gospodarz pożegnał zonę i poszedł do pracy jego praca to praca w ochronie w magazynie budowlanym .....zostalismy sami ....podziekowałem za kolacje i udalem sie do swojego pokoju ...leżałem na łóżku i marzylem o czymś ..no wlasnie o gospodyni o tym jakby to było gdybym ja bzyknął ..jaką ma cipe ...i tak marząc dotknąłem swojego kutasa a ten sie podnosi ..w tym momencie ktos zapukal do drzwi ...narzuciłem na kutasa koszulke ..ale i tak było widac ze cos urosło ..gospodyni oznajmiła że moge zejśc do pokoju bo właczyła telewizor bo chyba pan nie pojdzie juz spac ....poprosiłem ja by mówiła mi po imieniu bedzie mi łatwiej ..dobrze ....odrzekła i posżła ..poleżalem troche uspokoilem wacusia i zszedlem na dół....gospodyni lezala w koszuli jej ciało dostało swobody wydawało mi sie ze jest go wiecej ..kiedy stanąłem we drzwiach poruszła sie spuszczając nogi z wersalki ...powiedziałem proszę sobie leżec ja sie tu zmieszcze..kiedy wykonywała ten ruch zobaczyłem ze pod koszulą nie miała majtek to było cos co przypominało mi rozczochranego malutkiego kotka ...szybko usiadłem i wtedy ona znowu te nogi polozyła na wersalce i znowu widzialem kotka ...szybko połozylem ręce na kutasie bo poczułem że ten tez to widział .....cdn...