Byliśmy ze znajomymi na imprezie, jak zwykle muza, wino, kobiety i śpiew.
Usiedliśmy koło kilku zajebistych dziewczyn i jedną z nich poznałem, była to koleżanka mojej siostry, nieraz ją widywałem, zawsze bardzo mnie podniecała. Tym razem nie było inaczej. Miała na sobie mocno wydekoltowaną bluzkę i seksowną miniówkę, a do tego piękne czarne koturny. Jej śliczny biust nachalnie wychylał się do mnie przez dekolt, a ja nie mogłem oderwać wzroku. Ona chyba to zauważyła, więc podeszła do mnie i zapytała czy zatańczymy. Oczywiście się zgodziłem i poszliśmy w tłum. Kręciliśmy się tak przez dłuższą chwilę, ruchy coraz śmielsze, w końcu ona mocno ścisnęła mój członek nogami, a ja czułem jak robi się coraz twardszy. Zaproponowała żebyśmy poszli do jakiejś sypialni. Weszliśmy do jednej nie pytając nikogo, ona momentalnie położyła się na łóżko, a ja zacząłem jej ściągać ciuszki. Po chwili ona wstała, uklękła i wyjęła mojego kutaska ze spodni. Ssała go mocno, było mi niezmiernie dobrze. Nagle, popchnęła mnie na łóżko, wsiadła na fiutka i zaczęła go ujeżdżać. Jęczała i krzyczała przy tym tak głośno, że nie było możliwości, żeby nikt nas nie usłyszał, ale na szczęście muzyka zagłuszała wszystko. Jebaliśmy się tak przez dobre pół godziny, kiedy ona szepnęła mi do ucha o tym, że chciałaby spróbować analnego stosunku. Bardzo lubię walenie w tylną dziurkę, więc zgodziłem się bez namysłu. Położyła się na brzuchu, kolanami na podłodze, a ja wszedłem od tyłu tak szybko, że jęknęła i krzyknęła. Czułem rosnące podniecenie, a mój nabrzmiały fiutek pulsował, wiedziałem że zbliża się to wytrysku. Ona chyba tez tak przeczuwała, ale nagle krzyknęła mocniej, jęczała, na pewno miała uniesienie. Kiedy już skończyła kazała mi wyjąć go, uklęknęła, i obciągała ustami i ręką, aż lepki potok wystrzelił na jej twarz i cycuszki. Po skończonej robocie ubraliśmy się i poszliśmy na imprezę bawić się dalej. Powiedziała, że na następnej balandze znowu musimy się spotkać.