Byłem na wakacjach ze znajomymi. W pierwszy dzień poszliśmy wspólnie na imprezę do klubu. Gdy weszliśmy od razu dostrzegłem kelnerkę o blond włosach. Wiedziałem, że muszę się z nią przespać, jej nogi były tak długie jak szyja żyrafy, oczy tak ponętne i w dodatku miała taki piękny tyłek. Poprosiłem o drinka i usiadłem do stolika, mając nadzieje, że to ona mi go przyniesie. Udało mi się! Wiedziałem, że nie mogę zmarnować takiej okazji aby ją poznać. Spojrzałem na nią i powiedziałem jak bardzo mi się podoba, odpowiedziała, że po 16 jest wolna. Strasznie się ucieszyłem i myślałem jak się z nią przespać. Skończyła pracę, zaproponowałem aby pójść pospacerować po lesie, zgodziła się bez zastanowienia. Podczas drogi używałem wielu komplementów po to aby ją przelecieć. Weszliśmy do lasu, najpierw ją pocałowałem w usta, potem w szyje itd. Aż doszedłem do jej wspaniałej cipeczki. Zdjąłem jej majtki i wyrzuciłem na drzewo. Powiedziała, że ma ochotę na ostry sex, a więc wziąłem się do roboty. Wypięła się i oparła o drzewo, a ja z całych sił pchałem jej kutasa do tej ciasnej dupki. Potem położyła się na mchu i zdjęła bluzkę i stanik. Wtedy dostrzegłem jaka ona jest piękna. Wsadziłem jej kutasa między piersi, ona go nimi ścisnęła i robiła mi dobrze. Po jakiejś minucie już skończyłem, a ona łykała moją spermę. Leżała tak naga na mchu i nie mogłem się powstrzymać, musiałem zacząć całować ją całą, potem pieścić jej mokrą i wspaniałą cipeczkę, aż do momentu, kiedy puściła soczki. Wylizałem ją do sucha, od tamtej pory spotykaliśmy się codziennie i uprawialiśmy namiętny i ostry sex. Codziennie w tym samym miejscu. Gdy miałem wracać do domu, powiedziała, że jedzie ze mną. Zabrałem ją bez zawahania i jeszcze tego samego dnia uprawialiśmy sex w krzakach niedaleko przystanku , na którym nas wysadzono.